wtorek, 17 maja 2016

Rozdzia艂 28

Jeszcze do tego zacz臋艂o mi si臋 kr臋ci膰 w g艂owie. Ale musia艂am doko艅czy膰 misj臋. Jednak by艂am bliska omdlenia.  Adrien krzycza艂 do mnie 偶ebym ju偶 nic nie robi艂a bo ju偶 i tak wiele pomog艂am. Nie mog艂am si臋 podda膰. Objawy by艂y coraz siliniejsze. Rozum mi m贸wi艂 przesta艅, zr贸b to dla dobra dziecka a serce mi m贸wi艂o nie przestawaj, robisz to dla Pary偶a, ca艂e miasto liczy na ciebie. Tym razem pos艂ucha艂am serca mimo 偶e ledwo biegam. Zaatakowa艂a super p艂ywaka,  on upad艂 a ja zabra艂am mu jego okulary p艂ywackie. Po ich z niszczeniu wylecia艂 ma艂y fioletowy motylek. Z艂apa艂am go w moje jojo. I po chwili nie by艂 to fioletowy, a bia艂y motylek. Jeszcze tylko Niezwyk艂膮 Biedronka i wszystko wr贸ci艂o do normy. No opr贸cz jednego. Czu艂am si臋 coraz s艂abiej. Poczu艂am b贸l, upad艂am i chyba zemdla艂am


Oczami Adriena
Podbieg艂 do mojej ukochanej.  Le偶a艂a na ziemi nie przyptomna.  Pr贸bowa艂em j膮 obudzi膰, nic z tego. Nie wiedzia艂em co zrobi膰. Ale chyba by艂o jedno wyj艣cie. Schowa膰 si臋, zako艅czy膰 transformacj臋  i zanie艣膰 j膮 do szpitala. No nie mia艂em innego wyboru musia艂em to zrobi膰. Ukry艂em si臋 za budynkiem i zako艅czy艂em transformacj臋 i moj膮, i Mari. Po chwili byli艣my normalni, jak najszybciej zani贸s艂em j膮 do szpitala do jej pokoju i wezwa艂em lekarza. Powiedzieli 偶e podczas ci膮偶y wzrost adrenaliny powoduje takie rzeczy. Wi臋c nie mam si臋 o co martwi膰 bo podobno nied艂ugo si臋 obudzi. Potem jeszcze rozmawia艂em z lekarzami in powiedzieli 偶e je艣li wszystko dzisiaj b臋dzie dobrze to jeszcze dzi艣 wieczorem j膮 wypuszcza. Chcia艂bym zorganizowa膰 dla niej jak膮 super niespodziank臋. Mo偶e zaprosz臋 j膮 do kina albo do parku. Tego jeszcze nie wiem. Co艣 na pewno wymy艣l臋.


Oczami Marinette
Gdzie ja jestem? Co si臋 sta艂o?  Nie jestem Biedronka ? Nie mog艂am przypomnie膰 sobie co si臋 sta艂o. Jedne co pami臋tam to b贸l, kt贸ry by艂 silny i nie do zniesienia. Do mojego pokoju wszed艂 lekarz co艣 m贸wi艂 偶e dzisiaj prawdopodobnie wyjd臋 ze szpitala. Przekaza艂 mi jeszcze jedn膮 nie za dobr膮 wiadomo艣膰...


~LadyNoir

4 komentarze: